aktualności

6.12.2025
Koniec listy obecności
Karty postaci autorów, którzy się na nią nie wpisali, zostały usunięte z linków. Po 10grudnia karty postaci zostaną usunięte z listy postów i przeniesione do kosza.
01.12.2025
Lista obecności
Na blogu pojawiła się lista obecności. Prosimy o wpisywanie się. Lista potrwa do 5.12.2025.
11.11.2025
Porządki po liście obecności
Przeprowadzono ostateczne porządki po liście obecności. Z listy autorów usunięto maile osób, które się na nią nie wpisały, a karty postaci przeniesiono do kosza (z którego są one automatycznie usuwane po 90 dniach).
06.11.2025
Koniec listy obecności
Karty postaci autorów, którzy się na nią nie wpisali, zostały usunięte z linków. Po 10 listopada karty postaci zostaną usunięte z listy postów i przeniesione do kosza.
01.11.2025
Lista obecności
Na blogu pojawiła się lista obecności. Prosimy o wpisywanie się. Lista potrwa do 5.11.2025.
31.10.2025
Aktualizacja regulaminu bloga
W Regulaminie dodano punkt dotyczący rozwiązywania sporów między autorami. Prosimy o zapoznanie się z nim.
26.10.2025
Wgranie poprawki
W kodzie wgrano poprawkę dotyczącą wyświetlania szablonu na urządzeniach mobilnych. Wszystkim pomocnym duszyczkom - dziękujemy ♥
24.10.2025
Aktualizacja szablonu
Po trzech latach nasz kochany NYC doczekał się nowej szaty graficznej ♥ Jeśli dostrzeżecie jakieś nieprawidłowości, prosimy o ich zgłaszanie w zakładce Administracja.

10/11/2025

[KP] The deviants and miscreants break their vows


Od zawsze był jak huragan. Przychodził niespodziewanie i uderzał gwałtownie, a potem bez ostrzeżenia wycofywał się i znowu nacierał na wszystko w swoim zasięgu. Już jako siedmiolatek wykazywał niepokojące oznaki apatii. Psycholog dziecięcy zapewniał, że to tylko faza i minie, ale matka i tak w niepokoju szeptała do ojca w przerażeniu. ‘A co jeśli kogoś skrzywdzi?’, pytała drżącym głosem. ‘Spokojnie, to tylko dzieciak, ma swoje odchyły’, odpowiadał tata w wyrazie wsparcia, ale za tym wrodzonym opanowaniem kryła się histeryczna nuta. Oboje chcieli syna, który radośnie opowiadałby o szkolnych dniach, grał z kolegami w nogę na słonecznym podwórku i zajadał się słodyczami na kolanach babci. Czekał więc aż ta faza przyjdzie, gdzieś głęboko w środku poruszony i zdezorientowany wyciąganiem problemu, którego sam nie widział. Nastoletni wiek przyniósł ze sobą zdarte pięści, złamane nosy i ciągłe wizyty na dywaniku dyrektora. Nikogo nie obchodziło, że to Steve z ostatniej ławki nazwał jego siostrę puszczalską kurwą albo że ten dryblas o rok starszy męczył jakiegoś chłopca o okularach wielkich jak spodki. Łatka dziwaka czyniła go podatnym na oskarżenia. Nie bronił się, bo jego słowa nie miały dla nich wszystkich żadnej wartości. Wszyscy naokoło budowali go ze swoich obaw, uprzedzeń i ciągnącego się bez końca zawodu, bo nie spełniał niczyich oczekiwań. Wszyscy na niego patrzyli, ale go nie widzieli, modląc się za niego w swoim zakichanym kościółku i starając się zapanować nad zabójczą w ciszy nawałnicą. Po przeprowadzce do wielkiego miasta umarła babcia. Bez specjalnego wzruszenia wziął na siebie pogrzebowe formalności, a potem podczas ceremonii parzył na nieruchome ciało z kamienną twarzą. ‘Czy Ty czujesz cokolwiek?’ zapytała tego dnia matka w ataku rozpaczliwej agresji kiedy wrócili do domu po krótkiej prywatnej stypie. Czuł bardzo wiele, ale nikt nigdy nie dbał o jego uczucia.

__________________________________________________________________________________________
Wizerunku użycza Lucky Blue Smith. Cytat w tytule pochodzi z piosenki Ditch Empara Mi. Chętnie przyjmiemy nielicznych (cierpliwych) przyjaciół, wrogów (zwłaszcza arcywroga), kochanki, kochanków, i każdego, kto potrzebuje wrzoda na tyłku. Chętnie oddam byłego przyjaciela, od którego Rosie ucieka i siostrę. Stęskniłam się za tym gburem :> 
Preferuję ustalenia mailowe: program.absolutnej.kontroli@gmail.com

6 komentarzy:

  1. [Końcówka karty chwyta za serce i stanowi piękną puentę do tego, co zawarte w całości treści. Bardzo łatwo przychodzi nam nadawanie łatek i etykiet, przy okazji ignorując, jakie uczucie i ukryta potrzeba leżą u podstaw danego zachowania. Btw. - rozbawił mnie ten fragment o krwi i dzieciach :D Mam nadzieję, że znajdzie na swojej drodze ludzi, którzy odkryją go takim, jaki jest naprawdę i uda się komuś ściągnąć te warstwy, które mam wrażenie, trochę są maską i reakcją na bycie niezrozumiałym w tym świecie. A, no i proszę ograniczyć to palenie! Bawcie się tutaj dobrze, życzę mnóstwo weny, a w razie chęci zapraszam, myślę, że całkiem nieźle dogadałby się z moim skrzywdzonym nieco przez los Rowanem :D]

    Rowan Ardent

    OdpowiedzUsuń
  2. [ Hej, hej, hej!
    Z tymi dziećmi i widokiem krwi to bym mogła z Ambrosem zbić piąteczkę!
    Powiem ci, że bardzo ciekawa postać ci wyszła. Chciałoby się usiąść z nim z kuflem kawy i dowiedzieć się, co czuje, kryje się w jego umyśle!
    Mam nadzieję, że będziesz się tu dobrze bawić! Życzę dużo weny, pomysłów i czasu! ]

    Charlotte Ulliel, Nathaniel Park & Caleb Crowe

    OdpowiedzUsuń
  3. [Ja go chyba kojarzę...? Jeśli pamięć mnie nie myli, całkiem uroczy z niego gburek :)
    Dobrej zabawy, oby trafił na tak upierdliwe i wytrwale osoby, że aż sam odpuści tej turbo samodzielności :P mogę zaoferować mniej i bardziej skaczącą pchełkę w ramach eksperymentu!]

    Lily & Emma

    OdpowiedzUsuń
  4. [Dzień dobry, cześć i czołem :) Na początku muszę napisać, że mam ubaw, ponieważ tak samo jak Ambrose, Ian regularnie chodzi na siłownię i biega, przez co wyobrażam ich sobie jako ziomków z siłki, którzy beztrosko rozmawiają sobie o tym, ile jeszcze serii im zostało i nie mają pojęcia, że poza siłką, to niekoniecznie powinni się lubić xDDD
    Ambrose bez wątpienia jest ciekawą, a przy tym trudną postacią. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto kiedyś obłaskawi tego gburka :) A przede wszystkim go zrozumie, ponieważ nieustanne obracanie się pośród ludzi, którzy nas nie rozumieją i oczekują, że będziemy zgodni z ich wyobrażeniami jest męczące i frustrujące.
    Życzę udanej zabawy na blogu i wąteczków, które nie dają spać po nocach 🩵]

    MAXINE RILEY & IAN HUNT & CHRISTIAN RIGGS

    OdpowiedzUsuń
  5. [Dzień dobry!^^
    Na początku muszę przyznać, że Ambrose to bardzo zapadająca w pamięć postać, którą kojarzę z Mariesville. Choć nie wydaje mi się, żebym wtedy zajrzała pod kartę. W każdym razie karta tego pana jest bardzo znajoma i wciąż wzbudza zachwyt. :)
    Rozbawił mnie fragment o zwłokach, krwi i dzieciach. Co prawda widoku krwi nie lubię, ale zdecydowanie lepiej reaguje na nią niż na dzieci. xD Nikt tak nie stresuje jak mali ludzie. :D
    Życzę samych pomyślnych wątków i długiego pobytu, ale również tego, aby Ambrose znalazł kogoś kto w końcu o jego uczucia zadba. Należy się chłopakowi. 🩶
    Przyjemnej zabawy! Nie wiem czy od siebie coś mogę zaproponować. Widzę jedno możliwe powiązanie, ale trochę zasiedziałam się z Zanem i muszę rozgrzać jego kości na nowo, a już widzę, że Muminek podsuwa Iana to może nie będę ryzykować, że biznes chłopakom padnie, jak obaj będą kręcić się przy detektywie. 🤭]

    Sloane Fletcher, Sophia Moreira & Zane Maddox

    OdpowiedzUsuń
  6. [Cześć!
    Każdy zasługuje na to, aby mieć co najmniej jedną osobę, która zadba o jego uczucia, a najlepiej to, żeby wszyscy inni je szanowali, prawda? ;-) Chętnie porwę Twojego pana na wątek do Debbie, która dzieli z nim zamiłowanie do siłowni, ale i poniekąd zawód, hm?]

    Andrea Wilson, Debbie Grayson & Olivia Fitzgerald

    OdpowiedzUsuń