Witaj w Nowym Jorku
mieście, które nigdy nie zasypia...

[KP] And I can go anywhere I want, Anywhere I want, just not home

'Cause I'm a real tough kid, I can handle my shit
They said, "Babe, you gotta fake it 'til you make it" and I did
Bridget Calloway
Otwiera oczy i ma nadzieję, że dzisiaj będzie ten dzień.
Czeka z niecierpliwością na jakąkolwiek informację. Drga za każdym razem, gdy telefon zacznie dzwonić i z tym samym rozczarowaniem, które towarzyszy jej od kilku miesięcy orientuje się, że jest to jedno z wielu nieistotnych powiadomień. Zanim rozpocznie dzień szepcze cichą modlitwę do świata, aby tym razem jednak jej wysłuchał. Dalej żyje nadzieją, że w końcu nadejdzie ten dzień, każdego ranka jest przekonana, że to będzie właśnie dziś. Od dziewięciu miesięcy nic się nie zmieniło, ale to wcale nie sprawia, że jej wiara się zmniejsza. Wymyka się z domu zanim ktokolwiek wstanie i spędza godzinę na spacerze w towarzystwie Milki, która wiecznie jest niewyspana, a wyjście z ciepłego łóżka jest dla niej największą karą. Równo o siódmej rano zjada śniadanie w towarzystwie rodziców swojego ojca. Wymienia się z nimi planami na dzień, dopytuje o ich grafik i upewnia się, że będą mogli zjeść obiad w ich ulubionej restauracji. W głosie całej trójki słychać smutek, który maskują najlepiej, jak tylko potrafią.
Popołudnia spędza na tworzeniu materiałów, które później będzie mogła wrzucić na swoje social media. Nagrywa otwieranie paczek, które otrzymuje w ramach współprac, przegląda trendy na TikToku i Instagramie. Zapamiętuje, że musi nagrać latte make-up, ale zanim zdąży to zrobić pojawia się już strawberry make-up i nikt już nie pamięta o poprzednim makijażowym trendzie. Czas mija jej na pracy, nim się obejrzy zbliża się godzina obiadu z dziadkami.
Wieczorami nie szykuje się do kolejnej imprezy, jak miało to miejsce jeszcze w zeszłym roku. Rzadko zaakceptuje zaproszenie na wspólne wyjście, jeszcze rzadziej pojawi się na evencie organizowanym przez marki, które często ją sponsorują. Wszyscy zdają się rozumieć dlaczego dziewczyna, która niegdyś w przeciągu jednego tygodnia potrafiła wylegiwać się na plaży w Meksyku, pojawić się na pokazie mody i premierze filmowej, zmieniła się w dziewczynę, której wyciągnięcie z domu graniczy z cudem. Zawsze grzecznie odmawia wspólnych wyjść, wykręca się zmęczeniem, natłokiem pracy. I wszyscy jej wierzą. Nikt nie próbuje postawić się na jej miejscu, bo nikt nie chciałby przechodzić przez to z czym każdego dnia mierzy się Bridget. Jest idealnym przykładem, że pieniądze nie rozwiążą wszystkich problemów, kilka zer na koncie wcale nie sprawi, że nagle łatwiej będzie znosić codzienność. Oddałaby wszystko co ma, co do ostatniego centa, aby móc jeszcze raz przytulić się do mamy, porozmawiać z tatą i spędzić z nimi chociaż jeden dzień. Snuje teorie, gdzie są i co się wydarzyło, żyje odległym marzeniem, że któregoś dnia pojawią się znów w jej życiu i dopóki starczy jej sił będzie w to wierzyć, bo poza tym nic więcej jej nie zostało.
Bridget Cora Calloway ——— 24 latka; urodzona 17 czerwca 2000 roku w Nowym Jorku ● Social media manager; influencerka, którą obserwuje ponad sześć milionów osób ● Instagram ● Absolwentka marketingu i public relations na NYU ● Osamotniony apartament mieszczący się na 1060 Fifth Avenue zamieniła na dom dzielony z dziadkami przy 700 West 247th Street ● Wnuczka rozchwytywanej autorki thrillerów medycznych, Theresy Calloway i senatora Henry'ego Calloway'a ● Jedyna córka prezenterki telewizyjnej Catherine Ainsworth-Calloway i adwokata Tobiasa Calloway'a ● Więzi 
Hej!
Zapraszam do wątków z Bridget. Szukam dla niej przyjaciół i w zasadzie wszystkiego.
W karcie Taylor Swift My Tears Ricochet & I can do it with a broken heart. Kod stąd. Buźki użycza @romaneinnc
Karta: I

Brak komentarzy

Prześlij komentarz