aktualności

11.11.2025
Porządki po liście obecności
Przeprowadzono ostateczne porządki po liście obecności. Z listy autorów usunięto maile osób, które się na nią nie wpisały, a karty postaci przeniesiono do kosza (z którego są one automatycznie usuwane po 90 dniach).
06.11.2025
Koniec listy obecności
Karty postaci autorów, którzy się na nią nie wpisali, zostały usunięte z linków. Po 10 listopada karty postaci zostaną usunięte z listy postów i przeniesione do kosza.
01.11.2025
Lista obecności
Na blogu pojawiła się lista obecności. Prosimy o wpisywanie się. Lista potrwa do 5.11.2025.
31.10.2025
Aktualizacja regulaminu bloga
W Regulaminie dodano punkt dotyczący rozwiązywania sporów między autorami. Prosimy o zapoznanie się z nim.
26.10.2025
Wgranie poprawki
W kodzie wgrano poprawkę dotyczącą wyświetlania szablonu na urządzeniach mobilnych. Wszystkim pomocnym duszyczkom - dziękujemy ♥
24.10.2025
Aktualizacja szablonu
Po trzech latach nasz kochany NYC doczekał się nowej szaty graficznej ♥ Jeśli dostrzeżecie jakieś nieprawidłowości, prosimy o ich zgłaszanie w zakładce Administracja.

23/12/2019

2121. Każdy ślad, który nie doprowadza nas do celu, mimo wszystko nas do niego przybliża


Gdyby ktoś kiedyś oznajmił Munirowi, że nadejdzie taki dzień, w którym nie będzie mógł przez jakiś czas podróżować i osiądzie na stałe w Nowym Jorku, najprawdopodobniej uznałby go za wariata i odszedł, zanosząc się szczerym śmiechem. A jednak rzeczywiście jego ciągłe narażanie własnego życia właśnie do tego doprowadziło, choć kiedy spadał z grzbietu tego nieujeżdżonego, narowistego ogiera prosto pod kopyta pędzącego przed siebie w dzikim przerażeniu wyrośniętego cielaka podczas kanadyjskiego rodeo, jeszcze nie zdawał sobie z tego sprawy. Przecież nie zdarzyło się to po raz pierwszy, więc nawet podczas przewozu karetką pogotowia do najbliższego szpitala żywił głęboką nadzieję, że najpóźniej za miesiąc wróci do zwykłej pracy. Czekało go jednak nie lada zaskoczenie, bo ciemnowłosy młody lekarz czuwający nad jego dalszymi losami stwierdził, że tym razem miał wielkiego pecha, bo oprócz wielu złamań , które przy dobrej opiece medycznej powinny się zrosnąć w trzy tygodnie, zwichnął sobie prawy staw barkowo-obojczykowy, więc po opuszczeniu murów kliniki czeka go długotrwała rehabilitacja. Może i nie miałby nic przeciwko chwilowemu odpoczynkowi od kontaktu z często zbyt wymagającymi turystami, gdyby nie dwa fakty: po pierwsze wielkimi krokami nadchodziły Święta Bożego Narodzenia, czyli okres, w którym mógł na nich najwięcej zarobić, a po drugie: odkąd tylko zjawił się znowu w Wielkim Jabłku zmuszony był zdecydowanie częściej wysłuchiwać żalów przybranej starszej siostry. W końcu, mając serdecznie dość tego stanu rzeczy, postanowił schować urażoną męską dumę do kieszeni i zatrudnić się jako kelner w Old Country Coffee, a że szybko znudziło mu się codzienne marnowanie cennych godzin w zatłoczonej komunikacji miejskiej, zaczął rozglądać się za bliżej położonym lokum do wynajęcia, którego pierwotny właściciel nie miałby nic przeciwko temu, by zamieszkał w nim razem ze wszystkimi pupilami. Na całe szczęście znalazł je zaledwie po kilku dniach wytrwałych poszukiwań. Może była to ciasna klitka jak na wymagania człowieka z czwórką sporej wielkości psów i kotem, ale przynajmniej nie musiał za nie przepłacać. Zresztą zakładał, że i tak prędzej czy później je opuści, toteż nie zamierzał narzekać.

***

Cytat w nagłówku pochodzi z kryminału Nóż autorstwa Jo Nesbø. 

1 komentarz:

  1. Jak to mówią nigdy nie mów nigdy ;) Natomiast pod pierwszym zdaniem postu fabularnego mój Jerome mógłby podpisać się zarówno rękami, jak i nogami, on bowiem też, gdyby usłyszał od kogoś, jak jego życie zmieni się w przeciągu kilku miesięcy, najpewniej wyśmiałby taką osobę. Także w tym względzie nasi panowie mogliby przybić sobie piątkę :)
    I całe szczęście, że Munir z takiego wypadku wyszedł tylko z takimi obrażeniami, gdyż mogło się to skończyć o wiele gorzej. Aczkolwiek nigdy nie miałam niczego złamanego, więc tym bardziej mu nie zazdroszczę, za to bardzo współczuję. Niech spokojnie wraca do zdrowia w nieco mniej wymagającej pracy :)

    OdpowiedzUsuń