Podkład: Stereophonics - Fly like an eagle
Większość decyzji podejmowanych pod wpływem nagłego impulsu wywołanego przez podświadomość, najwidoczniej wciąż odczuwającą ostatnie skutki wieczornej imprezy zorganizowanej z okazji zamknięcia prowadzonego przez blisko pół roku, pełnego trudnych do przewidzenia zbiegów okoliczności śledztwa, z góry skazana jest na niepowodzenie. Ale w chwili, w której wprowadzasz ją w życie, nie myślisz jeszcze o konsekwencjach, szczególnie, jeśli Twoja, śpiącą obok ukochana, sugerowała Ci to już wcześniej. Co z tego, że do tej pory nie starczyło Ci odwagi, a zaledwie kilka minut po naciśnięciu odpowiedniego klawisza na klawiaturze laptopa, zaczynasz zdawać sobie z całą mocą sprawę z konsekwencji swojego zachowania... Teraz jest już za późno, bo Twoja zgoda na podjęcie nowej pracy właśnie poszła w świat, a Ty oficjalnie zastąpiłeś swoją dotychczasową służbę w szeregach FBI o wiele bardziej prestiżową, ale jednocześnie bardziej wymagającą w CIA. To, co teraz czujesz, określiłbyś jako mieszaninę niepewności związanej z nowymi obowiązkami i jednoczesną opieką nad pierworodnym, szczególnie, gdy jego rodzicielka zakończy urlop macierzyński i podekscytowania odczuwanego w czasie poszukiwań zbiegłego przestępcy. Wiesz, że zwiększyłeś swoje prawdopodobieństwo powrócenia na tarczy z kolejnej misji, ale to tylko dodatkowo Cię podnieca, powodując, że uśmiechasz się lekko w duchu. Nareszcie będziesz miał dostęp do tych wszystkich spraw, które były przejmowane przez tamtejszych agentów z tak błahego powodu jak wykraczanie obszaru w nimi związanego poza granice stanu. Martwiącym wydaje się jedynie fakt, że czas, który będziesz mógł poświęcić rodzinie, zostanie jeszcze bardziej ograniczony, więc większość okresu dorastania synka będziesz oglądał zza kulis. Ale jesteś to winien temu krajowi i ojcu, który do momentu swojej samobójczej śmierci, również poświęcał się niemal całkowicie innym ludziom. Co prawda jako kardiochirurg nie ryzykował przy tym własnego życia, ale dawał nadzieję na nowe wielu pacjentom. To po nim odziedziczyłeś, czasem aż za wielkie, poczucie obowiązku, na które nie potrafisz nic poradzić. Kwestią sporną wciąż pozostaje fakt po kim otrzymałeś w spadku okresowe napady buntu, które czasem ściągają na Twoją głowę dodatkowe kompilkacje. Co prawda nie jesteś pewny, czy i obecny zarząd to zaakceptuje, ale przecież zawsze możesz wrócić do swojego dotychczasowego miejsca zatrudnienia albo spróbować się podporządkować. To ostatnie nie będzie co prawda łatwe, bo gdzieś w głębi dalej jesteś tym samym szaleńcem, co za młodu, ale jesteś gotowy stawić czoła temu wyzwaniu.
***
Cytat w nagłówku to słowa Magica Johnsona.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz