Witaj w Nowym Jorku
mieście, które nigdy nie zasypia...

1935. Tworzysz swoje życie, wiesz?

Weź do ręki kredkę. Ale nie tę. Niebieska z pogryzioną końcówką będzie w sam raz.
Narysuj kreskę. Taką długą przez całą kartkę. Na niej, tak bliżej prawej  strony, narysuj siebie. Nie musisz być dokładny. To tylko szkic. Szybkie pociągnięcia kredką. Kreski tworzące człowieka to jedyne czego od Ciebie wymagam.
Potem przekręć kartkę o 180 stopni i powtórz czynność. Widzisz dwie postaci? Wyobraź sobie, że to jesteś Ty w teraźniejszości i przeszłości. Z przeszłości, do której już nie wrócisz, ale która zmieniła Twój świat.
Świat, który jest teraz dziwny i niezrozumiały. Zupełnie nie taki jakbyś chciał żeby był.
Wróć do pierwszej postaci. Dorysuj coś co ma dla Ciebie największą wartość. To może być wszystko. Nuta, pióro, ciastko. Możesz napisać słowo lub dorysować człowieka. Tylko pamiętaj. To musi być coś naprawdę istotnego. Coś z czego nie możesz zrezygnować.
Nie wybieraj kilku rzeczy. Możesz naszkicować jedną. Niech będzie to coś za czym najbardziej byś tęsknił gdybyś to stracił.
Pomyśl przez chwilę. Nie musisz się spieszyć.
Pozwól, że zgaszę Ci światło żebyś lepiej się skupił. Księżyc daje wystarczająco dużo  blasku.
Wymyśliłeś już?
Nie mów co narysowałeś. To jest Twoja indywidualna sprawa. Nie zdradzaj tego nikomu.
Przypatrz się temu co powstało. Czy w przeszłości też miałeś to coś, co tak bardzo wielbisz? Nie? To jak wyglądało twoje życie? Nie, nie mów! Narysuj... Na tym kawałku z przeszłości, proszę. Widzę, że jest tam człowiek z grymasem na twarzy. To przypadek? Oczywiście, że nie. To nigdy nie jest przypadek. Nie byłeś szczęśliwy w dzieciństwie?
Dlaczego przerwałeś? Czyżbym zgadł, że nie cieszyłeś się z każdego dnia? Nie przejmuj się mną. Ja zawsze dostrzegam szczegóły. Potrafię rozgryźć wszystkich. Nie myśl, że jesteś wyjątkiem.
No! Rysuj dalej. Miałeś kota? A nie. To chyba pies, prawda? Był Twoim przyjacielem? Tym najbliższym? A dlaczego nie narysowałeś innych ludzi? Zaciskasz wargi? Nie ma się czego obawiać. Przecież jestem tutaj, bo tego właśnie potrzebujesz.
Oczyszczenia.
Ludzie się od Ciebie oddalili? Ty od nich? Nie zaciskaj tak tej ręki na kredce! To Twoja ulubiona, przecież nie chcesz jest złamać. Narysuj to co Cię gnębiło, a z czym się zmierzyłeś.
Niech to się znajdzie na środku kartki. Tak, tak właśnie tam. Hmmm, dużo się działo. Prawie nie masz miejsca. Naprawdę tyle przetrwałeś? Twoja kartka się zapełnia. Historia jest właśnie na niej. Tworzysz swoje życie, wiesz?
Idziemy dalej?
W takim razie narysuj siebie na odwrocie papieru. Jak się widzisz? Co chcesz robić? Albo nie! Lepiej napisz. Wybierz pojedyncze słowa. Masz całą kartkę. Kariera? Dzieci? Choroba?
Tylko trzy? Nic więcej? A może? Nie? To dużo wyjaśnia. Skupiasz się na tym co najważniejsze. Dotrzesz do celu? Oczywiście, że tak. Przecież na odwrocie masz swój życiorys,a w nim tyle przygód. Jesteś silnym człowiekiem, ale tego nie dostrzegasz. Ciekawe dlaczego. Może to wina innych osób. Znowu to spojrzenie. Musieli bardzo Cię zranić. No nie patrz tak. Jestem tutaj żeby Ci pomóc. Sam mnie przysłałeś.
Co oznacza ten znak zapytania na kartce? Nie wiesz kiedy mnie wezwałeś? Serio? Nie pamiętasz kiedy wzywałeś pomocy? A kiedy powtarzałeś, że chcesz wiedzieć czy inni mają tak samo? Nic nie pamiętasz? Achh. Dobrze. Zaraz Ci wyjaśnię.
Wczoraj wieczorem,kładąc się do łóżka zadawałeś sobie różne pytania. Bałeś się poznać odpowiedzi, ale musiałeś wiedzieć, więc błądziłeś dalej. W końcu zmorzył Cię sen, jednak Twoje rozmyślania nadal były obecne. Śniłeś o tym...
Miałeś niespokojny sen. Ciągle się wierciłeś i rzucałeś niezrozumiałe frazesy. I wezwałeś mnie.
Długo się nie zastanawiałem. Przecież jestem częścią Ciebie i nie mogę tak przejść obojętnie. Powiem Ci coś tylko nie powtarzaj tego dalej. Będę mówił wolno i szeptem, żeby nikt nie podsłuchał: Jestem Twoim sumieniem, Twoją rozwagą i Twoją duszą... Jestem Tobą.
Dlaczego tak mi się przyglądasz? Nie widzisz podobieństwa? Daj spokój! Przecież musisz to widzieć. Jestem Tobą! Bardziej opanowanym, ale jednak...
Przeszedłem, aby Cię przekonać, że nie wszystko spieprzyłeś. Że masz całe życie przed sobą. Kurde, możesz rozdać karty jak chcesz! Nie daj się pokonać w swojej własnej partii!
Przeszłość była nieprzyjazna? Przyjaciele Cię zawiedli? Straciłeś kogoś bliskiego? Ból nadal jest odczuwalny? Zagryź zęby i maszeruj dalej. Jesteś żołnierzem. On się nie poddaje.
Napisałeś do czego dążysz i naszkicowałeś swoją dolę. Teraz Ty wybierasz jak to skończysz. Ja nie mogę decydować za Ciebie. Tylko pamiętaj...
Przemyśl to...
Tak dokładnie...
Decyzji nie cofniesz....

Ja decyduje? Taki mały człowiek jak ja? Czy istoty ludzkie mają w ogóle coś do powiedzenia? Czy możemy się mierzyć z siłami natury?
Tak dużo rzeczy się zdarzyło. Od tych najprostszych jak rozlane mleko dzisiaj rano, albo tych trochę gorszych jak kłótnia ze znajomą. Albo tych najstraszniejszych. Śmierci. 
Człowiek nie ma szans wygrać. 
Nigdy.
Pytanie powinno brzmieć, jak spędzi swoje życie, aby potem nie musiał żałować. Albo cierpieć. Jak pokieruje życiem. 
Tego chciałam nauczyć i na to wskazać.
To jest lekcja, którą odebrałam od życia- zawsze, ale to zawsze robić wszystko tak aby mieć drogę ewakuacji, aby przyszłość była ciekawsza. 
Co z tego, że zmarł mi chłopak, a moja rodzina mieszka kilka tysięcy kilometrów dalej. To nie jest ważne. Liczy się to, że mam po co żyć. Mogę jeszcze żyć,a  skoro tak...to powinnam z tego korzystać.       

(Nie ukrywam, że pierwsza część notki jest lepsza. Pochodzi z mojego prywatnego bloga, a to co niżej to tylko połączenie z mętlikiem życiowym Crystal. )

5 komentarzy

  1. [Jak ustawisz większą czcionkę, to przeczytam :D]

    OdpowiedzUsuń
  2. [ Podpisuję się pod apelem powyżej ;p]

    OdpowiedzUsuń
  3. Zwykle poprzednia wystarcza, ale wedle rozkazu...

    OdpowiedzUsuń
  4. A takiej pomiędzy się nie da? Bo była bardzo malutka, a ta jest duża o.O

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest tak:
    Normalna(była) duża(jest)
    Może byc albo jeszcze większa albo mniejsza, chyba, że to ja nie ogarniam

    OdpowiedzUsuń